Odwiedziłem dzisiaj iSpot'a, a tak, żeby sobie pooglądać... Sprzęt jak sprzęt, ale zostałem miło zaskoczony obsługą. 'Dzień dobry' to w tej chwili mówią w większości tego typu sklepików, więc szoku nie było, ale dalej personel nie narzucał się jakimś 'może w czymś pomóc', choć z drugiej strony jak zauważyłem, cały czas starali się być w pobliżu (w razie co), natomiast jak wychodziłem zaskoczyli mnie zupełnie mówiąc 'do widzenia'. Miło, wreszcie jakiś wyższy standard obsługi klienta. Nie to co w BRW, gdzie zapytany sprzedawca sprawiał wrażenie ciężko obrażonego, że klient zawraca mu cztery litery mimo, że zostawiłem w sklepie niemały pieniądz.
|