Każde auto w końcu tyle spali, ile mu nalali.
My na ostatnim wyjeździe w góry spaliliśmy 8 l LPG na 100, co jest bardzo zacnym wynikiem. Zwykle auto pali nam koło dyszki.
Dziś byłem z samochodem na stacji kontroli pojazdów, przeszedł badanie bez problemów i w nagrodę dostał 12 litrów benzyny - do końca roku powinno wystarczyć na rozgrzewanie silnika, szczególnie że dopiero czasem zaczynała mrugać rezerwa (a więc w baku przed tankowaniem było jeszcze ok. 5-7 litrów).
|