Cytat:
Napisany przez nimal
rozwiazaliscie jakos ten problem we wspolnocie? czy po prostu tak zostalo?
|
Zmniejszyliśmy do minimum zamówioną moc (w m3/h) - bo płaci się zamówioną ilość m3/h x ilość godzin w miesiącu x stawka (niezależnie od ilości faktycznie zużytej w danym miesiącu) ryzykując, że jak ktoś zaszaleje albo będą wyjątkowe mrozy czy też będzie jakaś awaria i trzeba będzie po przerwie ogrzać wychłodzony budynek + ogrzanie zasobników z woda, to przekroczymy te m3/h i zapłacimy kare (jak dobrze pamiętam stawka jak za zamówioną moc x 3 od wielkości przekroczenia). A te 800 zł to koszty stałe miesięczne dla całego bloku (nawet, jakby wszyscy w lecie wyjechali na wakacje i nikt nie używał ciepłej wody, to tyle byśmy zapłacili jako wspólnota). A w lecie, gdy cały blok zużywa powiedzmy 100 m3 ciepłej wody w miesiącu, to wychodzi samego narzutu kosztów stałych gazowni 8 zł/m3 ogrzanej wody. Do tego "faktyczny" koszt gazu i wychodzi ze 25 zł za podgrzanie 1 m3 wody. W zimie to bardziej się rozkłada, bo zużycie gazu dużo większe. To w lecie, gdy zużycie gazu małe, najbardziej daje się we znaki, że koszty stałe są takie duże.
A jak masz taką sytuację, że nie ma wyboru - to pozostaje mocno się starać, żeby zejść do taryfy, która nie wymaga opłaty za zamówioną moc. Izolację macie bardzo dobrą, dobry piec (+ może jakiś magik od jego konfiguracji, żeby może rzadziej się wyłączał, ale żeby jak najbardziej spłaszczył wykres zużycia gazu w czasie), dobra izolacja rur, oszczędzanie na ogrzewaniu korytarzy - i może dacie radę. U nas było 39 mieszkań, trochę słabiej izolowane - i poniżej 13m3/h chyba się nie uda zejść.
Ale co ważne pierwsza zima była znacznie bardziej energochłonna niż pozostałe. Możliwe, że ludzie jeszcze szaleli (chyba nikt wcześniej nie miał liczników), możliwe, że w niesprzedanych mieszkaniach było odkręcone na full - ale czytałem też opinie, że budynek pierwszej zimy tak ma.
Ale jeżeli macie możliwość ciepła sieciowego - to na 99,9% bardziej się opłaci.