Windows XP wymagał od czasu do czasu odświeżenia, po pewnym czasie różnych śmieci w rejestrze i w innych miejscach zbierało się i system chodził coraz wolniej. Dlatego stawiałem partycję 50GB na system i podstawowe programy, a po konfiguracji robiłem z tego klona więc odświeżenie systemu było szybkie i proste. Z przyzwyczajenia zrobiłem to samo przy W7, ale z biegiem czasu widzę, że nie było to konieczne. Siódemkę utrzymuje się w doskonałej kondycji i od momentu instalacji nie był w ogóle konieczny refresh.
|