Wygląda na to, że Stoch zapomniał, jak się skacze. Cała reszta zawsze była w tle i to chyba nie jest wina braku pieniędzy. Przecież długo trenowali z Małyszem, żeby ich podciągał i mobilizował.
Wydawało się, że Stoch załapał o co chodzi i końcówkę ostatniego sezonu miał bardzo dobrą. A teraz co? Nagle nie umie? Na to wychodzi.
I to nie jest tak, że jak to oni sami mówią świat uciekł im do przodu. To oni cofnęli się. Świat skacze to, co zawsze - nie przeskakują skoczni, nie biją rekordów.
Tajner zrobił Kruczka trenerem, nie wiem co go natchnęło. Moim zdaniem Kruczek nic nie osiągnie, on nie potrafi znaleźć sposobu na zaszczepienie chłopakom tej ikry, która pozwala walczyć i zwyciężać. Dyplomatyczne wypowiedzi Tajnera czy nawet Małysza niczego nie zmienią.
Tłumaczenie, że w letnich zawodach było dobrze nic nie znaczy. Kto znaczący tam skacze i ilu z nich się przykłada? Skaczą dla rozrywki i zabawy.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|