Nie lubię takiego języka, ale trudno, tym bardziej że sam go używasz: większych głupot dawno nie widziałem, tj. od tygodnia.
Usługa Google Apps nie była darmowa, a bezpłatna.
Jeśli myślisz, że coś dostawałeś za darmo, to tylko apteczne złudzenie ludzkiego oka.
BTW Google na tej usłudze dotychczas zarobiło
miliardy dolarów; odpowiednie szacunki do znalezienia w Internecie.
Są szacunki, że teraz podniesie wpływy o 50%.
Zaskoczenie i przymiotniki ("zdzieranie") z powodu wprowadzenia opłat: co najmniej dziecinne. Wiadomo o tym było od dwóch lat. Google konsekwentnie coraz bardziej sugerowało przejście na wersję płatną, w najróżniejszy sposób, np. po wdrożeniu usługi i jej rozwinięciu dokonywali blokady wysyłanych maili na parę godzin, sugerując kontakt z supportem
Jak można tego było nie widzieć, jako informatyk - dla mnie niepojęte.
A tak poza tym: bardzo dobrze. Przestanie Google kanibalizować rynek.
Wersja edukacyjna pozostaje bezpłatna.
Niejasny jest dla mnie status bezpłatności dla organizacji non-profit; być może sprawdzę, bo czeka mnie takie wdrożenie, ale nie jestem pewien czy wybiorę Google Apps. Gdyby p. Krzysztof z Google raczył do mnie odezwać się pierwszy...