U mnie po tym jak miszcz kierownicy skosił podwójny słup i niezły kwadrat nie miał prądu przez dobę, postawili na całej ulicy ograniczenie do 40, no OK, ale przy okazji wszędzie zakaz zatrzymywania się, czyli mieszkańcy nie mogą zaparkować samochodu przed domem, nawet po tej stronie ulicy, gdzie jest szeroko i są zatoki do parkowania, bo brak odpowiednich tabliczek pod znakiem. Da się zarobić ciężki szmal w prosty sposób? Da, jak się da.