Zaspałem do roboty

, byłem tak zmęczony, że uchlałem się wczoraj 3 piwami

i zasnąłem przy kompie zaraz po 21.
A teraz jak to kultowy artysta śpiewa
"Natomiast zupełnym rankiem
Wychylam patrząc tępo
ostatnią bez gazu szklankę, he!"
Chyba tylko łyk był upity, ale bez gazu faktycznie, bo ciepło w pokoju... ale zmarnować się nie może!