Dyskusja: "Ić Pan stont"
Podgląd pojedynczego posta
Stary 28.12.2012, 00:16   #29
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 10,024
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Już kwestii mieszkań nie podejmowałem, bo się post zaczął za długi robić, ale, Pali, zasadniczo masz rację. Co prawda z tymi cenami to rzeczywiście da się taniej, ale rozumiem co masz na myśli - kupno/wynajem czegoś, co byśmy chcieli na lata, a nie na tymczasem. I tu rzeczywiście zaczyna się robić niefajnie.

Na prowincji rzeczywiście jest lepiej, ale też głównie zakładając, że ma się rodzinę/znajomych z gruntami porolnymi i wielkim zapałem do bezinteresownej pomocy innym itp. Cała Polska zresztą teraz na tym stoi - pensje zakładane są z milczącym założeniem, że resztę na życie dołożą rodzice z pensji, raty za mieszkanie będzie spłacać babcia, a remont w nim zrobi się z wakacyjnego wyjazdu na - niech będzie - truskawki. A potem dziwota, że tacy emeryci nie stymulują gospodarki jak w innych krajach, jeśli mając 2k emerytury (to już o szczęściarzach piszę), co normalnie starczyłoby na normalne życie i jeszcze wyjazd do sanatorium 1-2 razy w roku, w obecnej sytuacji ledwie na leki starcza, kotleta schabowego na niedzielę i program TV z Biedronki raz na tydzień.

Jeszcze raz znajomy z żoną i dziećmi. Oni tam z tych pieniędzy co on przesyła powoli się budują (bo co prawda zamierzają wyjechać, ale w perspektywie kilkunastu lat chcą wrócić, a w najgorszym razie zawsze mogę kiedyś sprzedać dom). Obserwuję tę budowę od początku, czyli od momentu kupna działki bodajże sześć lat temu. Kto wie, jak u nas wygląda budowa domu, temu nie trzeba nic więcej pisać Paru moich znajomych się obecnie buduje - to jeszcze jest szczęście, jeśli to się dzieje na działkach już uzbrojonych, w terenach administracyjnych miasta, gdzie wszystko idzie łatwiej. Tyle, że tam działki wcale nie są wiele tańsze niż w dużych miastach. Obecnie 150 k zł za działkę 10-arową w mieście to nic szczególnie dziwnego, gdzie jeszcze trzy lata temu nikt takiej za 50 tysięcy by nie kupił, a przed dziesięciu laty to był wydatek nie większy niż 10-15 tysięcy. Na wsi można tę cenę podzielić przez trzy - ale tu piszę o średnio atrakcyjnych lokalizacjach i dopiero z koniecznością zmiany przeznaczenia działki pod zabudowę (choć już na terenach pod to przeznaczonych).
__________________


Ostatnio zmieniany przez Jarson : 28.12.2012 o godz. 00:29
Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post