Wszystko jest kwestią wychowania i tego, jakim jest się człowiekiem.
Widziałem sprzedawców w Biedronce, którzy są mili, jak wspomniał edu, potrafią rzucić coś i pomóc klientowi, a widziałem też w drogich sklepach chamów w garniturach, którzy nie potrafią się nawet wysłowić a o pomoc trzeba prosić.
Najwięcej chamstwa spotkałem wśród ludzi, którzy mają własne biznesiki i mają się za super specjalistów w swojej dziedzinie, mimo, że gówno wiedzą. Wówczas traktują z góry zarówno klienta jak i personel.
Studia nic do tego nie mają, jak ktoś jest chamem, to nim zostanie, nawet z tytułem profesora.
Ostatnio zmieniany przez Kris : 28.12.2012 o godz. 19:25
|