Dyskusja: "Ić Pan stont"
Podgląd pojedynczego posta
Stary 29.12.2012, 12:13   #59
Prezesik
Człekokształtny
 
Avatar użytkownika Prezesik
 
Data rejestracji: 27.12.2004
Lokalizacja: Poznań
Posty: 9,088
Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>Prezesik jest wybitnie uzdolniony i zna sie rzeczowo na sprawach <1500 - 1999 pkt>
Cytat:
Napisany przez Jarson Podgląd Wiadomości
Kwestia nowobogackości. Znam kilkoro Anglików o dochodach o których wielu uchodzących w Polsce za bogatych mogłoby tylko pomarzyć, którzy jednak mieli tak od urodzenia - dla nich to jest naturalne, im by do głowy nie przyszło, że to jest powód do wynoszenia się. Jeśli ktoś jest bogaty bo doszedł do tego ciężką pracą - to samo. Wykonujemy obecnie kilka zleceń dla jednego z bogatszych inwestorów na Lubelszczyźnie, który do wszystkiego doszedł sam - ani śladu wywyższania się. Za niekompetencję potrafi zmieszać z błotem, ale nigdy za to, że ktoś pracuje na takim a nie innym stanowisku. Najbardziej wywyższają się ci, którzy sporo mają a niewiele muszą robić.

Znam - tylko ze słyszenia i okazjonalnie przelotnego widzenia - przypadek kobiety, która jakimś cudem (nie mając nawet odpowiedniego wykształcenia) dostała ciepłą posadkę w dziale egzekucji długów w banku. Jej pensja musiała być spora, skoro po trzech latach pracy kupiła sobie mieszkanie za gotówkę (przez ten czas wynajmowała mieszkanie wraz z moimi znajomymi, stąd ją znam), a pensję przelewała sobie na dwa konta po to, żeby nikt nie wiedział ile naprawdę zarabia. Jej dwa ulubione zajęcia: chwalić się ile to czasu w pracy roztrwoniła nie pracując i jak gnoiła zadłużonych klientów banku, kiedy już pracowała...



Pamiętam, jak mi jeden doradzał przy kupnie kierownicy do PC... To było kilka lat temu i to był ostatni raz, jak w tym sklepie pytałem kogokolwiek o cokolwiek. Nawet kibli szukam sam - na wszelki wypadek...
Generalnie zgadzam się z Tobą, choć akurat opisany przeze mnie przypadek nieco wymyka się ramom, w jakich opisałeś nowobogackiego.
Chłopak pochodzi z bardzo biednej rodziny. Do wszystkiego doszedł sam, naprawdę ciężko pracując. I (podobno) jest świetny w tym co robi.
Tym bardziej dziwi mnie jego postawa i twierdzenie, że jak ktoś pracuje w tych marketach, to jest zwykłym frajerem. Pracuje za takie małe pieniądze, co znaczy, że nie szanuje sam siebie.

Fakt, że poza tym bardzo dziwnym skrzywieniem, to jest całkiem fajny gość. Po cichu liczymy, że mu przejdzie jak nacieszy się bogactwem

Edu, czym innym jest szydzenie z niekompetencji, a czym innym poczucie wyższości z racji zajmowanego stanowiska i pieniędzy które się zarabia.
__________________
Seny, pit i collons!
Prezesik jest offline   Odpowiedz cytując ten post