Rozumiem, że granie jest zajęciem niepoważnym. Tak samo jak oglądanie filmów i czytanie książek. Ożenić się nie mam z kim, jak już pisałem, brak protokolarnie kompatybilnej samicy na horyzoncie. Zbudować domu nie mam za co. Mogę co najwyżej drzewo zasadzić (co już wielokrotnie czyniłem).

PCta mam, ale nie sprawi magicznie że Tomb Raider: Legend nagle stanie się grywalny.
Wesołego jajka, czy tam nowego roku szczęśliwego. ;]