Musi coś wpisać? Bo zwierzchnik chce i będzie tupać nogą?

Wiem premier musi mieć kasę, a Rostowski musi ja załatwić, więc policja zamiast dbać o bezpieczeństwo będzie zarabiać pieniądze.
Racja - nie ma tu żadnej filozofii.
Zarabianie na mandatach (nie mylić z poprawą bezpieczeństwa) to proceder stosowany od lat, tylko ostatnio zwiększa się skala.