Ja zabiłem płytę Sony DVD+R biurkową lampą halogenową.
Nie była blisko, ani nawet się nie nagrzała.
Po prostu leżała na biurku parę tygodni, każdego wieczoru w świetle tej lampki, a za dnia normalnie w świetle dziennym.
Pomału zmieniła kolor z niebieskiego na różowy, co mnie zaniepokoiło.
Wszystkie dane przepadły.
|