Napisałbym coś, ale.... PO co? Co roku nasz cudowny rząd funduje nam jakiś EPIC FAIL, albo nawet kilka. Rok temu była to reforma refundacyjna i emerytury.
I to nic, że teraz ludzie umierają w szpitalach, czy na dosłownie na stanowisku pracy. Rostowski cieszy się z oszczędności. To jest najważniejsze.
W tym roku mamy sezon na kierowców. Deal with it. Zrobią co chcą, a potem sprawa ucichnie i wszyscy się przyzwyczają do nowej, gorszej rzeczywistości.
Ale nie to mnie wnerwia. Tylko fakt, że ktoś na nich zagłosował. To mnie nie tylko wnerwia, ale i przeraża.
Ostatnio zmieniany przez sobrus : 17.01.2013 o godz. 11:58
|