Zgadzam się, że taka jazda może być niebezpieczna (ale ja mało jeżdzę, obecnie nawet nie mam swojego samochodu).
Zgadzam się też, że problem jest psychologiczny, czy jak go tam nazwiemy.
Dlatego moim konikiem jest postulat zlikwidowania prawa jazdy. Aby ludzie samodzielnie myśleli.
|