No, powiem Wam, że ogólnie nie jest dobrze.
To, że Apple straciło na giełdzie od września jakieś 28% to jest jeszcze pryszcz i bączek. Wiadomo, że i tak jest najdroższą spółką i i tak wyciśnie ostatnie soki ze swoich fanboyów, choćby mieli w tym celu sprzedać drugą nerkę. Bo przecież "musisz to mieć".
Niestety, nawet na MyApple.pl (czyli - na najbardziej zagorzałym, najbardziej fanatycznym portalu na świecie) widać już oznaki otrzeźwienia. Nawet najbardziej fanatyczni Fanboye (nie wymienię ich nicków bo dostaną dożywotniego bana - jak ja) zaczynają się nieśmiało zastanawiać, czy przypadkiem Apple nie wali ich w rogi.
Jeśli ktoś posądza mnie o "hejt", to uprzejmie proszę popatrzeć na
"LG zdobyła 13 procent całego rynku telefonów komórkowych w USA, wyprzedzając tym samym firmę Apple, która kontroluje 12 procent tego rynku."
http://tech.wp.pl/kat,1009781,title,...feda&_ticrsn=3
Zwracam uwagę na to, że sondaż przeprowadzono w USA, gdzie telefon = iPhone, tablet = iPad, a komputer = iCośtam