[Yossi]

Leć Apple,... leeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeć...!

Jak widać na załączonym obrazku, inwestorzy jakoś nie dali się przekonać cudownymi i emejzingowymi wynikami finansowymi, przedstawionymi na ostatnim nabożeństwie i stworzonymi przy pomocy "kreatywnej księgowości". Na skutek czego, akcje Apple "ryją parkiet"
Jakoś nigdzie nie można znaleźć żadnych danych, dotyczącej sprzedaży fajfona. Co najwyżej, nieśmiałe wzmianki, że sprzedaż najnowszego cudu Apple jest "niższa od przewidywanej".
Niektórzy niestety nie potrafią przyjąć do wiadomości, że spadek wartości akcji o ok. 30% oznacza straty w wysokości setek milionów US$ dla firmy.

Teraz uwaga!
mam zwyczaj kpić sobie z kultu Japka oraz jego wyznawców/fanboy'ów, ale tym razem napiszę coś bardzo serio i proponuję, żeby każdy fanboy przeczytał to uważnie, zanim zmiesza mnie z błotem.
- kurs akcji został sztucznie nadmuchany, z czego zdają sobie sprawę wszyscy, którzy maja choćby drobne pojęcie o mechanizmach giełdowych. Pomijamy tu rzeszę applowych gimbusów, którzy jeszcze niedawno wieszczyli w uniesieniu, że już niedługo kurs akcji Apple sięgnie 2000$ za szt.
- ja nie jestem aż tak zacietrzewiony, żeby twierdzić, że to oznacza upadek Apple. Na pewno nie. To, co się dzieje ostatnio na giełdzie, to po prostu urealnienie sztucznie nadmuchanych kursów.
- Apple z tego powodu na pewno nie upadnie, a co najwyżej będzie musiało mocno zrewidować swoja politykę bo inaczej - na najbliższym walnym zgromadzeniu udziałowców - zarząd będzie musiał się bardzo poważnie tłumaczyć ze straty wielu milionów $.
- Apple ma tak wierną i bezgranicznie oddaną rzeszę wyznawców, którzy kupią każde g***n ze znaczkiem ogryzka (szczególnie w USA), że nie musi obawiać się o swoją przyszłość. Jednak, jeśli nie zmieni swojej polityki, to w ciągu kilku lat zostanie sprowadzone do poziomu Nokii sprzed kilku lat.
- gdyby jednak Apple upadło (W CO ABSOLUTNIE NIE WIERZĘ w przewidywalnej perspektywie), to byłoby to bardzo złe dla nas wszystkich. Dopóki Apple istnieje na rynku, inni producenci murzą się na nich oglądać i - przynajmniej - porównywać do nich swoją ofertę. Apple jest elementem niezbędnej do życia konkurencji rynkowej i dlatego zmusza do wysiłku inne firmy, co nam wszystkim może wyjść tylko na dobre.

Reasumując - NIECH ŻYJE APPLE! (BYLE NIE ZA MOJE PIENIĄDZE)