Dyskusja: Radary w Polsce
Podgląd pojedynczego posta
Stary 02.02.2013, 21:19   #1
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,957
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez andrzejj9 Podgląd Wiadomości
Sposób projektowania samochodów też niewielkie ma tu znaczenie, bo jak jest zaznaczone i w tym artykule, a i potwierdzają to statystyki - bardzo duża część ofiar na drodze, to piesi. A samochody dopiero od bardzo niedawna projektuje się (czy też bardziej zaczyna) pod kątem ich bezpieczeństwa.
Mnie w ogóle zastanawia, jak można zaprojektować samochód bezpieczny dla pieszego... Chyba tylko zmniejszając grubość blachy do takiej, jaką stosuje się w puszkach do napoi, to się nieco bardziej wgniecie i zamortyzuje cześć uderzenia

Oczywiście, że kształt maski ma znaczenie, bo od niego zależy jak rozłożą się siły uderzenia oraz co z pieszym po uderzeniu będzie się działo. Ale absolutnie nie widzę, żeby to był priorytet producentów - gdyby tak było wszystkie nowe auta miałyby bardzo charakterystyczne maski, dość podobne do siebie, a pickupy SUVy itp. zniknęłyby z oferty producentów albo miały maski dłuższe o pół metra, żeby ich kąt nachylenia minimalizował skutki uderzenia. Ciekawym, jak chroni pieszego maska takiego vw amaroka (premiera auta w 2009 roku), którego maska niewiele różni się od fordów z lat 80-tych...

Cytat:
Napisany przez demek Podgląd Wiadomości
u mnie ostatnio zrobili przejazd dla rowerow z chodnika na chodnik...

zamiast przejechac przez rondo jedzie sie za czerwona kreska - lub przez przez przejazd i wyglada to tak:

- dojezdzam do chodnika
- prowadze po chodniku
- przeprowadzam przez przejscie/przejezdzam przez przejazd
- prowadze chodnikiem do wjazdu na aldi
- jade dalej za czerwonym juz oznaczonym
- przeprowadzam przez przejscie na ddrip...(foto 3)
- jade dalej
Świetny temat - zresztą kolejny który można podciągnąć pod zasadność oznakowań.

Wszystkie znaki i rozwiązania na drogach mają za pierwszorzędne zadanie zwiększać bezpieczeństwo - jeżeli w danym miejscu typowe zasady miałyby z powodu specyfiki tego miejsca zmniejszać bezpieczeństwo, to powinno się z nich rezygnować na rzecz innych, lepiej sprawdzających w danych warunkach.

Od ok. roku u mnie w mieście zrobiono na dość krętej ulicy prowadzącej wzdłuż rzeki ścieżkę rowerową. Jest tam jeden budynek, który dochodzi praktycznie do krawężnika, a więc w tym miejscu trzeba było - na kilkanaście metrów - zrezygnować z tej drogi. Wobec tego rowerzyści jadący od północy muszą poruszać się jak poniżej:

http://nimg.cdrinfo.pl/2013/02/Droga_rowerowa.png

Sprawa jest o tyle trudna, że droga rowerowa (tego na zdjęciu satelitarnym nie widać, bo kiedy je wykonywano jeszcze jej nie było) kończy się tuż przed budynkiem, a zaczyna się ponownie niedaleko za nim. Zjechanie wcześniej jest łamaniem przepisów, a gdyby policja nadjechała zza zakrętu raczej nie byłoby możliwości przekonać ich, że jedzie się ulicą od dwudziestu metrów. Z kolei przejazd w miejscu końca ścieżki to jazda w ciemno - kompletnie nic nie widać zza budynku za którym jest zakręt. Powrót na ścieżkę też nie należy do bezpiecznych, bo już jest się za zakrętem i też trudno ocenić, czy jakieś auto w międzyczasie nas nie dogania.

Oczywiście tam jest ograniczenie prędkości do 30-tu na godzinę, ale po pierwsze nawet przy takiej prędkości tam nie jest całkiem bezpiecznie, a po drugie nie można zakładać - pod ryzykiem powstania niebezpiecznych wypadków w razie błędności założenia - że wszyscy kierowcy będą się stosować do tego ograniczenia. Wystarczyłoby zakończyć ścieżkę 30 metrów wcześniej, żeby rowerzyści zjeżdżali na ulicę w miejscu gdzie widać co mają z przodu, no ale po co - przecież ograniczenie jest...

Cytat:
Napisany przez demek Podgląd Wiadomości
no ale zwolnic nie laska przeciez ;-)))
W tym wypadku jednak nie zgodzę się z Tobą zupełnie. Ostatnio musiałem pojechać w nocy Oplem Combo z dość ciężkim ładunkiem do Chełma - okazało się, że w nocy dziur prawie nie widać, a mimo że znam miasto jak własną kieszeń to przecież nie mogłem wiedzieć, gdzie po roztopach są dziury. W związku z tym jadąc przez miasto wciąż musiałem wytężać wzrok i jechać wyraźnie wolniej niż zazwyczaj. 500-kilometrowa podróż, szczególnie w nocy, byłaby już prawdziwą mordęgą... Jadąc tak wolno jak należy (30 km/h wydaje się w takich warunkach rozsądną prędkością w mieście) ile zająłby taki przejazd - 10, 12 godzin?

Ostatnio zmieniany przez joujoujou : 02.02.2013 o godz. 21:48
Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online