Część z obrazami Kossaka lepsza. Nóż się w kieszeni otwiera. Całość tu:
http://www.forbes.pl/tagi/52834/afera-drogowa/1
Był 18 kwietnia 2009 roku. Jak zwykle szykowali się na imieniny znajomego dyrektora warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Najpierw Prezes z Siedlec zadzwonił do prezesa z Mińska Mazowieckiego.
Prezes z Siedlec: Słuchaj Janusz w czwartek są Wojtka imieniny, kurcze. Ty coś myślałeś, jak to zrobimy? Nie wiem...
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Nie wiem. No dwudziestego trzeciego? No i co zrobimy? No jest problem. Wiesz przyzwyczaił się i***8230;
Prezes z Siedlec: No właśnie, teraz jak tego, to się obrazi ****a.
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Teraz się obrazi, no i to jest, wiesz... Jest problem, no.
Prezes z Siedlec: No wiesz, ja bym mógł jak co roku dołożyć tam, no. Tak pół na pół. Tak, jak żeśmy zawsze robili.
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Nie, no tak.
Prezes z Siedlec: Tylko teraz problem, co kupić?
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Wiesz co? Teraz... My mu zawsze kupowaliśmy obrazy, nie?
Prezes z Siedlec: No.
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Kossaka, bo on lubił Kossaka. Teraz takie obrazy Kossaka tak podrożały...
Prezes z Siedlec: Nie, no zgadza się.
Prezes z Mińska Mazowieckiego: To co kosztowało kiedyś 15 tysięcy teraz kosztuje 50. Wiesz ja jutro spróbuje pojeździć po Warszawie. Dobra, coś się kupi.
Prezes z Siedlec: Ewentualnie jakbyś coś tam wybadał. To nie musi być pewnie obraz. Może coś ****a, może coś tak... Ja nie wiem ****a! Jakaś rzeźba może jakaś? Coś takiego. Grom wie?!
Jeszcze tego samego dnia, po kilku godzinach, oddzwania Prezes z Mińska Mazowieckiego.
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Leszek, a może kupić mu jakieś pióro? Takie wiesz, powyżej 10 tysięcy?
Prezes z Siedlec: No, można. No, jeśli wiesz w takiej cenie jest. No to musi już powyżej dychy być.
Prezes z Mińska Mazowieckiego: No, takie są. To wiesz, to i łatwiej by było wtedy i na fakturę wziąć, nie?
Prezes z Siedlec: No, no. Dobra.
Nazajutrz w salonie Mont Blanc w warszawskiej Galerii Mokotów rzeczone pióro zostało nabyte za 11,7 tys zł. Budowlańcy kupili ekskluzywne pióro wieczne Pelikana z limitowanej kolekcji ***8222;Latarnia Aleksandryjska***8221; (pasowana ręcznie stalówka z 18-sto karatowego złota, tylko 440 sztuk na świecie). Fakturę wystawiono na prezesa z Siedlec.
Zobacz też: Decyzja KE nie oznacza utraty funduszy na drogi?
W przeddzień imienin dyrektora GDDKiA. Trawiony gorączką wręczenia prezentu prezes z Mińska Mazowieckiego zadzwonił do innego mazowieckiego prezesa z Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Budowlanych w Gostyninie.
Prezes z Gostynina: Będę chciał z rana wejść do dyrektora. I praktycznie jeżeli by się udało...
Prezes z Mińska Mazowieckiego: Zastanawiam się czy od razu od siebie z Serocka nie przyjechać do tego dyrektora. Ale Leszek pewnie też gdzieś na dziesiątą dotrze.