Ująłbym to nieco inaczej
W latach 80 Microsoft podążając za Apple dążył do stworzenia Personal Computer. Separacja użytkowników, taka jak w UNIX, była zbędna, bo miał to być prywatny, domowy komputer osobisty dla jednego człowieka, co najwyżej dla rodziny. Miał to być też komputer tani, a separacja to koszt obliczeniowy. Wycięto z systemu unix-like wiele zbędnych rozwiązań i powstał PC.
Ale czasy zmieniły się, najpierw wirusy, potem Internet i ogólnie koniec beztroski społecznej, Bin Laden i inne takie historie
Apple miał jajca porzucić rozwiązania z lat 80 i wrócić do korzeni, a właściwie zaadoptować NeXTStep Jobsa. Przy okazji Jobs przekonał się, że nie warto na siłę wprowadzać innowacji i czekał z ipadem wiele lat, aż mógł stworzyć sprzęt taki jaki chciał, nieograniczony technologiami.
Natomiast Microsoft przespał pod lodem i ciągle sprzedaje Windows 95, pokolorowany. W temacie obok panowie rozmawiają o nowych kolorkach
A duch stacji dyskietek krąży pod DLLach. Ciekawi mnie czy w najnowszym Windows Server także są. W WS 2003 były i admini musieli zapałkami blokować czujniki obudów sprzętu za 20 000 PLN, aby podłączyć floppy. Ech...
Nie dziwne, że MS musi rozsyłać po forach reklamiarzy. Straszna praca, wolałbym Vizir paniom nastręczać.