Podgląd pojedynczego posta
Stary 10.03.2013, 16:01   #45
grzeniu
XV1100
 
Avatar użytkownika grzeniu
 
Data rejestracji: 19.02.2002
Posty: 33,373
grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>grzeniu ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez Jarson Podgląd Wiadomości
Nawet nie widziałem, że odmiany heterozyjne dają plon yulko w pierwszym pokoleniu - byłem przekonany, że dają korzystne efekty w pierwszym, a potem powracają do standardowych cech...
Masz rację. Może trochę się nie zrozumieliśmy.
Odmiany heterozyjne są krzyżówkami odmian bez wartości albo o małej wartości ze względu na cechy na których nam zależy. Kombinacje bywają różne.
Efekt heterozyjny ujawnia się tylko w pierwszym pokoleniu, później w wyniku rozszczepienia cech zanika. Dlatego tak napisałem, bo plon późniejszych pokoleń znów jest bez wartości. Fizycznie jednak jakiś on jest.

Producenci nasion od dawna dążą do zdominowania rynku odmianami heterozyjnymi, bo praktycznie eliminuje to możliwość własnego pozyskiwania nasion z roślin które uprawiamy. Za każdym razem musimy nasiona kupić od hodowcy.
To jednak tylko efekty tradycyjnych metod genetycznych.

Co do tych zbóż GMO w Afryce to nie wiem o co chodzi. Jeśli dały plon tylko w pierwszym pokoleniu, to znaczy co? Ich ziarno w ogóle nie kiełkowało, czy też plony były niewarte zasiewów? Oczywiście możliwości 'ręcznej' ingerencji w geny są nie do przecenienia, ale ludzie często powtarzają bajki i wymysły wybujałych wyobraźni.

Od siebie powiem wam, że rośliny trudniej oszukać niż zwierzęta. To nie świnie, które zeżrą wszystko, co im się zada do koryta. Albo zapewnisz im to, co potrzebują albo do widzenia z plonem. Nie ma znaczenia, czy nawóz organiczny czy nieorganiczny, każdy kosztuje. Nie słyszałem o możliwości szprycowania hormonami czy innymi cudami.
Owoce czy warzywa dopóki są nieprzetworzone, są zdrowe i bezpieczne. Oczywiście przy zachowaniu podstawowych zasad uprawy.
Jeśli komuś zaszkodzi sałata z ołowiem, którą to sam sobie wyhodował na działce w pobliżu ruchliwej drogi, to jego problem...ale taką przykładową sałatę można też kupić na targu od niby rolnika, który sam tego nie je, ale z czystym sumieniem sprzeda.
__________________
Pozdr./Grzeniu
grzeniu jest offline   Odpowiedz cytując ten post