Dyskusja: Ubuntu OS
Podgląd pojedynczego posta
Stary 12.03.2013, 10:27   #56
sobrus
Jukebox Hero
 
Avatar użytkownika sobrus
 
Data rejestracji: 17.09.2004
Lokalizacja: Back for the Attack
Posty: 10,800
sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>
Ha no właśnie nie wiem za bardzo jak linuksa zmienić.

Ale wiem, że przykładowo montowanie dysków a'la Linux to koszmar dla zwykłego użytkownika.

Można montować przez fstab, można przez polecenie mount.
Ale ale, w przypadku urządzeń wymiennych jest przecież udev i jego własny mount, który montuje automagicznie do /media, nie wymaga roota i jest obsługiwany przez odpowiedniego demona.
Oczywiście poza udev trzeba pamiętać o uprawnieniach zarówno do katalogu root urzadzenia, jak i do katalogu w którym chcemy coś montować.
A uprawnienia to łatwizna zwykle rwxrwxrwx każdy system binarny ma w jednym palcu.

Ja wiem że to wszsytko jest logiczne, ma sens i ogólnie jest OK. Ale przyjazne to nie jest. Ile protez trzeba napisać na to, żeby to działało na poziomie Windows? udev też jest protezą, napisaną by zastąpić inne protezy. Bo przecież nie można wymagać, aby wymagać roota do podłączenia pendrive.

A to przecież w zasadzie to wszystko jest zawarte w kernelu.

Nie zabierałbym się za pisanie przyjaznego systemu na bazie Linuksa w obecnej postaci.
Jeżeli mówimy o poprawianiu pewnych założeń w jądrze, to ja jestem jak najbardziej za. Powinni pewne rzeczy zmienić, inne uprościć. Nie wszystko na pewno się da. Przy innych na pewno wiele osób będzie prostestować.

Ale jeżeli mówimy o tworzeniu kolejnych warstw abstrakcji, demonów i innych protez tak jak to robi Google czy Canonical to myślę ze to troche zła droga. Da się, ale to jak tworzenie supersamochodu na bazie dostawczaka.

Inna rzecz to fakt, że linuks jako wytwór rozproszonej społeczności, jest troche chaosem. Funkcje się pojawiają i znikają. Interfejsy wiecznie zmieniają. Kernel co 3 miesiące nowy.
W zasadzie wszystkie programy są przekompilowywane pod konkretną dystrybucję, bo stare przeniesione w postaci binarnej co najwyżej zrobią piękny pokaz błędów.
Nawet sterowniki muszą być zawsze najnowsze, bo starsze niż pół roku po prostu na 100% nie zatrybią. AMD nie nadąża nawet za tym co już jest na rynku.

Sęk w tym, że gry sprzed 5 lat przekompilowac sie nie da, by zadziałała na najnowszym jajku, więc co .. zatrzymać postęp? A może tworzyć kernel go powinna jedna firma która go "uspokoi"? Ale wtedy czy to będzie taki sam linuks, ten otwarty itd? Moim zdaniem linuks bardzo dużo straci jeżeli go "pożenimy" z masą zamkniętego kodu, a to będzie nieuniknione.

Ostatnio zmieniany przez sobrus : 12.03.2013 o godz. 10:48
sobrus jest offline   Odpowiedz cytując ten post