[dumpmuzgu]

@Jarson
Co prawda nie wyjaśniłem o czym myślę, ale też ani słowa o prawdziwym czy rzekomym antysemityzmie nie mówiłem. Szczerze mowiąc w ogóle mi to na myśl nie przyszło a też unikam tego pojęcia, gdyż jest emocjonalne, a mało mówi o istocie rzeczy.

Myślałem o różnorodności z którą polskie katolickie społeczeństwo słabo sobie radzi. Akurat widoczni na filmie Żydzi są zdecydowanie inni niż przeciętny Polak, nawet w najprostszym sensie fizycznym. Pozostali na tym filmie też są "inni", typowa Argentyna ulepiona z wielu kultur.

Jak sam wiesz Jarsonie dla niejednego Polaka-katolika "inny" to pedofil, zoofil, ubek, pedał, ****a, śmieć, kundel, psychiczny itd itp - nie chce mi się o tym wspominać, ale wszystkie te określenia padły pod moim adresem na tym forum. Post wyżej masz do kompletu jeszcze "prymityw" i ten ostatni atak Beriona z Edim w temacie "Oszukana żywność".

To, że tacy ludzie tak się zachowują nie jest niczym dziwnym ani unikalnym; to cecha każdego społeczeństwa z problemami. Nie jest to nawet ciekawe i naprawdę nudzi mnie o nich rozmowa. Ale to, że np. ty Jarsonie i wielu innych, akceptujesz takie zachowania, popierasz etc - to jest tragedia i dlatego to społeczeństwo, czy naród jak kto woli, jest skazane na zagładę. I tu nie chodzi o mnie, ja jestem nieudany życiowo. Prosta logika wskazuje, że ty jako człowiek zdecydowanie inny od w.w. kolegów, "lepszy", zamożniejszy, o lepszym wykształceniu, głowa rodziny - po prostu przedstawiciel inteligencji - też jesteś kundlem, ****ą, śmieciem, ubekiem i za jakiś czas dostaniesz pałką w głowę. Za twoim własnym przyzwoleniem.

Naród jest skazany na zagładę, gdy ginie jego najlepsza część. O ile nie nastąpią jakieś mechanizmy regenerujące których nie widzę, to w 2050 roku Polaków będzie 25 milionów i będą pariasami na tym terytorium. Ja nie mam dzieci i nie chcę mieć, stąd nie obchodzi mnie co będzie. Ale nie rozumiem jak ty możesz mieć dzieci i stąd nie uciekać. Przecież jeśli twoje dziecko nie będzie skończonym idiotą, pijakiem i klientem opieki społecznej - to też będzie kundlem, śmieciem etc. Taką przyszłość mu zgotowałeś.


Pewnie wylecę za ten post - no problem, też mnie to już nie obchodzi.

//edit
PS Natomiast współczesny antysemityzm polski ma inne podłoże: majątkowe. To co 70 lat temu opisano w ustawie jako mienie opuszczone i poniemieckie, było mieniem żydowskim. Na warszawskiej Pradze w prawie każdym podwórku stoją kapliczki z Matką Boską. Stoją tylko w kamienicach pożydowskich. To są totemy.
Każdy Polak która bluzga na Żydów ma coś w rodzinie. Gdzieś kiedyś jakieś buty były już niepotrzebne. To przenosi się jak choroba genetyczna. W pewnym sensie jestem dumny, że nie mam z nimi nic wspólnego, że jestem "inny". Mój dziadek pośmiertnie został Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata i tak, jestem z tego dumny, że nie jestem potomkiem szmalcowników i sk..synów.

Gwiazda Dawida w moim avatarze była z powodu mojego podziwu dla narodu żydowskiego, akurat wówczas sporo o tym myślałem. Mojego dziadka Yad Vashem znalazł dopiero po śmierci, żył pod zmienionym nazwiskiem i biografią, nawet ja nic o tym nie wiedziałem, parę rzeczy tylko mi się nie zgadzało. Wiele lat prowadzili śledztwo a w międzyczasie proponowali mojej babci wysoką zapomogę, której nie przyjęła. Przyjęła tylko prezent przekazany przez wnuczka uratowanego krawca, który zmarł w 1976 roku i prosił wnuczka o odnalezienie dziadka. Bodajże w 2003 roku wnuczek przybył do Polski i wręczył... Wyjaśniło się mi też dlaczego nigdy nie dostałem nieużywanej maszyny do szycia Singer, o którą prosiłem - to była własność tamtego krawca z Wileńszczyzny. Elad urodził się w tym samym miesiącu co ja... Odprowadziłem go do autobusu, pojechaliśmy do centrum, gdzie miał opłacony hotel. Widziałem po drodze spojrzenia cymbałów.

Podziwiam ten naród za to, że dba o swoją tożsamość, że mimo strasznych doświadczeń 70 lat po wojnie szukają po świecie ludzi którzy im pomogli. Wiedzą, że warto o nich dbać. Stąd mogę w każdej chwili dostać obywatelstwo Izraela, mimo że właściwie nie mam z nimi wspólnego. Maszyny IBM hitlerowskiego Instytutu Czystości Rasy żadną miarą nie uznałyby mnie za Żyda, prędzej już za Niemca.