Skończyłem DS3. Słaby ten system (a potencjał miał) i do końca gry mnie irytował. Przede wszystkim bronie są strasznie słabe, tak samo pancerz. Źle to wszystko wyliczone i nastawione na online (za dużo naraz wychodzi liszajów z obu stron naraz, idealne pod co-op, mega wk********* w singlu) i pod mikropłatności (na początku gry, ale pod koniec ledwo się wyrabiałem z aptekami).
Ostatni boss rozczarowuje, ale chociaż mniej niż ten z DS2.

Zmarnowany potencjał outro (
mógł naprawdę zginąć i byłoby ok).
Aha, znalazłem ciekawy bug. W misji bodajże 14,
Ellie ginie (a w każdym razie tak myślą nasi badassi), można wziąć wcześniej nieukończoną misję poboczną (powinna być nieaktywna) gdzie jakby nigdy gdyby nic na chillout'cie sobie gawędzą przez radio.
Cytat:
Prototype 2 ukonczony czas sie zabrac za assassiny
|
To załóż jakiś temat. ;]