Tej zimy przydawałoby się w kółko

Jeżdziłem niedawno Suzuki Swiftem 4x4, oczywiście w takim aucie nie ma mowy o żadnym terenie a silnik 1.2 (na dodatek dość mułowaty nawet jak na swoją pojemność i moc) powoduje, że na asfalcie nawet z napędem na jedną oś nie mamy właściwie żadnych szans na zrywanie przyczepności przy przyspieszaniu a nawet ruszaniu. W zimie jednak to zupełnie inna bajka, kiedy ruszasz na oblodzonej drodze na czterech kopytach, a nie dwóch