Ahhh, wczoraj siłownia, ale wieczorem poszły trzy Żywce (tym razem nie samotnie, z koleżanką się spotkałem w pubie). Dzisiaj też idę trochę pobiegać i pokoksić na plecy i barki...
Aaaa wieczorem przedświąteczne chlanie łychy z kumplami u mnie (telefonu nie zgubię, takie zabezpieczenie), wstawię przed północą fotę jakąś :-D.
|