Cytat:
Napisany przez rcobex
Miałem platformę "n" przez 4 lata nie dlatego, że jestem jak piszesz "zamożny", tylko dlatego, że za 48zł miesięcznie miałem najwięcej kanałów HD. Polsat w tej cenie nie oferował nic podobnego, o cyfrze nie wspomnę. Promocja się skończyła, kazali placic 59zł plus 2zł za jeden śmieszny "History" na którym non stop można pooglądać "wojny magazynowe" lub specjalistów od "lombardu".
Osobiście nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, po prostu szczegółowo przeglądałem oferty. Uwierz mi, nie lubię przepłacać za coś czego nie oglądam.
|
Tak czy owak nie skorzystałeś z n ze względu na to, że tam najtaniej "coś leci", a miałeś konkretne preferencje. n i Canal+ celowali w dużej mierze w klientów oczekujących usług premium, a CP starał się mieć pełen wachlarz ofertowy - ceny zaczynają się od 14,90 (abo bodajże dla osób nieposiadających HDTV; tam to chyba wszystkie albo prawie wszystkie kanały są FTA, ale za tę cenę cudów nie będzie).
Osoba, która płaci za TV 70 zł miesięcznie (a to średnia dla klientów nc+) będzie już trochę bardziej wymagająca. Jeśli, rcobex, nie uważasz się za zamożnego, to tym bardziej przecież będziesz uważał na co wydajesz pieniądze
nc+ najwyraźniej uwierzyło, że 2,5 mln osób mających podpisane umowy z n i cyfrą może sobie pozwolić na płacenie średnio więcej niż obecne 70 zł/mc. To się przekłada na co najmniej 3x tyle odbiorców (jedna umowa to nie jedna osoba, a gospodarstwo domowe). 1/5 najbogatszych gospodarstw domowych w Polsce zapewne byłaby sobie w stanie pozwolić na większy miesięczny wydatek na TV (szczególnie, że to średnia, a są przecież pakiety niższe), ale po pierwsze rzeczywiście z dwóch starych platform niekoniecznie korzystali tylko najbogatsi. W miastach, gdzie statystycznie jest najwięcej zamożnych, dużą konkurencję platformom cyfrowym robią kablówki.
Swoją drogą miałem kiedyś takie spostrzeżenie odnośnie odnośnie naszych zachodnich sąsiadów - widziałem w Berlinie apartamentowce, gdzie widać było, że zakładanie anten satelitarnych nie jest zabronione, bo kilka ich było, ale to był zaledwie niewielki odsetek mieszkań. Z kolei typowy blok w zwykłej dzielnicy, mniejsze mieszkania, mniej zamożni ludzie - każde jedno mieszkanie - antena. Nie wiem, czy można to nazwać normą, ale bardzo rzuciło mi się to w oczy.
O "po drugie" już nawet nie piszę, bo już to było przetołkowane - nawet, gdyby ludzi stać było na zapłacenie więcej, to najpierw muszą wiedzieć, za co. Gdybym dziś zaczął zarabiać 2, albo i 5x tyle co zarabiam - nie przeszedłbym do nc+.