Podgląd pojedynczego posta
Stary 01.04.2013, 23:00   #11
andy
logged out
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andy
 
Data rejestracji: 12.07.2003
Lokalizacja: /home
Posty: 12,518
andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>
Cytat:
Napisany przez Jarson
Dlaczego? Bo nie ma w nich kompetentnych do tego nauczycieli. Zauważ, że większość prowadzących zajęcia z informatyki, technologii informacyjnych, czy jak się to tam teraz nie nazywa, to konwertyci z (a raczej politeiści...) matematyki, fizyki itp. To są osoby, które zatrzymały się na wiedzy, którą dałoby się wypisać w ciągu pięciu minut i to dałoby się to zrobić przed pięcioma laty - teraz to nadal byłoby aktualne. Może z 20% powie Ci, co to jest RSS. Może tyle samo nauczy, jak poprawnie korzystać z Google (wyszukiwarki, nie usług). Sam pamiętam, jak prowadziłem na uczelni zajęcia z szeroko pojętego zapewniania sobie bezpieczeństwa przy korzystaniu z komputera - to kilka lat temu był oczywiście temat na co najmniej 15-godzinny cykl wykładów, ale tam chodziło po prostu o to, żeby uświadomić studentom, że są zagrożenia, czym one w zasadzie są, jakie to są na przykład i wreszcie jak by tak spróbować niektórych uniknąć. Dziś w dwie godziny nie wyrobiłbym się, potrzebowałbym co najmniej 2x tyle czasu na jakiś ogólny zarys. A uważam się za laika w połowie z tych zagadnień.
Masz rację. Moje pytanie miało leciutkie zabarwienie pytania retorycznego

RSS, czy ustandaryzowana jego wersja ATOM to nie zabawki dla programistów, ale zabawki dla normalnych ludzi, które znacząco zmniejszają czas na zapoznanie się z treścią serwisów, które obserwujemy. Takie rzeczy powinny być uczone obok właśnie podstaw bezpieczeństwa, prywatności, e-maila, wyszukiwania w sieci, komunikacji natychmiastowej itd.
Świat idzie do przodu i to powinno być PODSTAWĄ w nauce. Jednak do tego trzeba zmian tam na górze.

Cytat:
Trudno podejrzewać Google, żeby nie wiedzieli, o robili. Trochę to są przyczyny podane przez dumpmuzgu (skoro już używamy tego nicka), przy czym samo to by nie wystarczyło - Google musi mieć już przygotowaną strategię, która będzie bardziej korzystna niż obecny układ. Mam jakieś wizje tego co planują, ale przyznam szczerze - nie sądzę, żebym był blisko przewidzenia szczegółów. Jedno jest pewne - korporacja musi być na siebie zła, że w ostatnich latach na polu komunikacji społecznej musiała wszcząć - ze sporą stratą od samego początku - rywalizację z już ugruntowanymi pomysłami, wprowadzając swoje Google+ i system rekomendacji +1. Oni potrzebują czegoś jeszcze bardziej zunifikowanego. Czegoś jeszcze bardziej uniwersalnego. I kiedy usłyszałem o likwidacji Readera to nawet mnie to nie zdziwiło - bo to przecież jest jeszcze jedna usługa która nie współtworzy holistycznej wizji korporacji.

W tym wszystkim nie ma żadnego znaczenia, że Google postanowiło łączyć informacje użytkowników z różnych usług, z których korzystają. Bo zaraz po wprowadzeniu tego pomysłu okazało się, że to nie tak - to nie Google ma widzieć jedną osobę wyłaniającą się z połączenia dotąd rozdzielnych użytkowników różnych usług - to osoba ma widzieć jedną korporację Google.
Wiesz, uważam że czytnik pojawi się w Google+ w takiej czy innej formie. Google zdecydowanie leci na ujednolicenie usług - patrz ostatnie plotki o połączeniu ich wszystkich mechanizmów do komunikacji w czasie rzeczywistym w jeden twór o nazwie Babel. Mają tam ponoć dodać tłumaczenie konwersacji w czasie rzeczywistym do wybranego języka.
Podobnie stanie się pewnie z Readerem.

Mając Readera Google wiedziało o naszych upodobaniach jeszcze więcej, jakie strony lubimy czytać, jakie artykuły z nich wybieramy itp. itd. Jeszcze więcej informacji na których można zbudować nasz profil, który posłuży do serwowania jeszcze lepiej spersonalizowanych reklam.


Na pewno likwidacja tej usługi powinna pokazać niektórym osobom, że nie warto starać się szukać firmy która nam zapewni wszystko. Bo co zrobimy jak np. usługi tej firmy chwilowo padną?

Osobiście na wyłączeniu Google Readera wyszedłem na plus. Obecnie używam Feedly. Z wersji na wersję jest coraz bardziej intuicyjne, oraz coraz lepiej wyglądające.
Jeżeli nawet stanie się płatne, to jestem gotowy zapłacić za ich produkty - są rewelacyjne.

Używam dodatku do przeglądarki Firefox, oraz aplikacji na system Android (dzisiaj była większa aktualizacja).

Google kasuje czytnik RSS/ATOM-screenshot_2013-04-01-22-36-05.pngGoogle kasuje czytnik RSS/ATOM-screenshot_2013-04-01-22-26-17.png
__________________
XMPP: andrzej(at)czerniak.info.pl
andy jest offline   Odpowiedz cytując ten post