Dziś kolejny raz tej zimy golfik nie dał rady

od dwóch dni pada mokry śnieg , w lesie mokro,kałuże , ziemia miękka tak że zawisłem i golfik nie miał siły tego gówna pchać przed sobą

dałem więc za wygraną i wycofałem się okopując po własnych śladach. Szkoda mi ''łamać'' samochodu jak w pracy czekało by mnie odśnieżanie tak samo jak wczoraj. Odśnieżaliśmy nasze osiedla i dachy , nawet z pod garaży lokatorom ! a mi ****a nikt nie odśnieża

Doszedłem do wniosku że do następnej zimy muszę zmienić auto! poszukuję więc coś z wyższym zawieszeniem jak golf4 , nie koniecznie z napędem na 4koła. Chociaż i zastanawiam się nad dżipusiem Suzuki Jimmy

najlepiej w dieslu , bez elektroniki itd. Do lasu szkoda super wypasionej fury ,najlepiej coś ''gniotsia niełamiotsia'' dziś w golfiku połamała mi się osłona silnika , która już i tak mi wisiała , ale przy dzisiejszej jeździe na wstecznym połamała mi się do końca

Co tam koledzy by kupić aby spokojnie dojeżdżać do pracy?