Podgląd pojedynczego posta
Stary 05.04.2013, 19:31   #204
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,292
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez Prezesik Podgląd Wiadomości
Wszyscy podpisaliśmy umowy przed startem nc+, tyle że jak się okazuje te umowy nas wiążą, a cyfrę (lub enkę) już nie.
Tyle, że 'podpisałeś' umowę z podmiotem, który teraz formalnie nie istnieje.
I tak jak każdemu dotychczasowemu abonentowi enki czy cyfry przygotowali dla Ciebie ofertę migracyjną.
Choćbyś nawet godzinę przed startem nc+ to podpisał, to i tak migracja Cię obejmie.
Ja podpisałem z nimi umowę w grudniu na 18 miesięcy i też każą migrować.
Bo jak to pani na infolinii powiedziała: "niemożliwe, żeby mógł pan pozostać przy tych warunkach".
Ja to trochę odebrałem jak "nie może pan pozostać na tak dobrych warunkach!".
Umowy zgodnie z prawem wiążą obie strony. Tyle, że to wygląda tak, że podpisując umowę z dowolnym operatorem telekomunikacyjnym na czas określony właściwie zawsze jest to umowa promocyjna. Dlaczego? Bo wówczas przy zrywaniu musimy zapłacić karę umowną Promocja oznacza, że dostaliśmy coś w zamian za to, że nie zmienimy usługodawcy przez określony czas. Np. dekoder, albo niższe ceny. Wystarczy spojrzeć, jakie sa standardowe ceny np. takiej neostrady, żeby zobaczyć że nie są one stworzone z myślą, że ktoś rzeczywiście będzie tyle płacił (tam widnieje bodajże ok. 200 zł/mc za 6 Mb), a chodzi tylko i wyłącznie o uzasadnienie wysokiej kary umownej w razie rozwiązania umowy.

Niestety, sami podpisując umowy godzimy się na to, że jest tam nierówny stosunek. Podpisujemy, że w ramach oferty promocyjnej będziemy płacić określoną kwotę (to nic, że jest to typowa kwota za tego typu usługi obowiązująca na ryku), że usługodawca własną krwawicę z własnych żył dołoży, bo to co płacimy to śmiesznie niska kwota jest, a jeśli zrezygnujemy narazimy go na miliardowe straty i bankructwo. W umowie zawsze jest klauzula, że dla odmiany operator może w każdej chwili odstąpić od umowy albo zaproponować zmianę warunków - oczywiście w tym drugim przypadku my mamy prawo nie zgodzić się na nowe warunki.

Cytat:
Napisany przez Prezesik Podgląd Wiadomości
Jak ja bym do nich napisał taki list:
"Szanowni Państwo,
W związku z tym, że w mojej rodzinie pojawił się pies następuje zmiana regulaminu oglądania telewizji. Wobec tego mam przyjemność zaprezentować Państwu nową ofertę: w ramach tych programów, które teraz mam będę Państwu płacił 30zł mniej. Proszę zwrócić uwagę, że jest to oferta specjalnie dla Was, tak atrakcyjnej oferty nie znajdą Państwo nigdzie indziej.
W przypadku braku akceptacji zmian przysługuje Państwu prawo do rozwiązania umowy zgodnie z bla bla bla.
Brak odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni oznacza akceptację powyższych warunków.
Pozdrawiam serdecznie
Pocałujcie mnie w d*pę."

W odpowiedzi dostałbym najwyżej kartkę z numerem konta, na który mam przelać karę umowną.
Mamy prawo coś takiego napisać, tylko o ile mamy umowę na czas nieokreślony - wówczas w każdej chwili to także my możemy zaproponować zmianę warunków i operator wówczas albo się zgadza, albo odstępuje od umowy - na tych samych zasadach co my. Tak samo byłoby w przypadku umów na czas określony, gdyby nie to, że jak już napisałem, nie ma takich w których bylibyśmy na równych warunkach.

Dlatego gdzie tylko mogę, podpisuję umowy na czas nieokreślony. Nawet te kilka złotych upustu nie są mi bowiem w stanie zrekompensować możliwości odejścia od umowy w każdym czasie - np. w razie przeprowadzki (internet stacjonarny), czy kłopotów finansowych albo po prostu zachcianki na którą będę potrzebował więcej pieniędzy i zechcę ograniczyć stałe wydatki...
Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post