Stało się, stało się to co miało się stać jak śpiewał Staszewski ..
dziś pewna piskata czarnula nie zatrzymując się na stopie pocałowała mnie w moje prawe drzwi
obyło się bez policji [choć dopiero odwiódł ją od wezwania jej facet do którego zadzwoniła ]
podjechaliśmy do warsztatu blacharsko lakierniczego panowie wycenili wstępnie na 800zł
moja primadonna już tam została
czarnula podpisała papierki dotyczące usługi naprawczej
jako sprawczyni-opłacająca a ja jako poszkodowany