Jest to jakaś myśl - zamiast oferować nielimitowane łącze o przepustowości 10 Mb, będą oferować limitowane o przepustowości 100 Mb. Limity odciążą sieć, a oferta na papierze będzie ładnie wyglądać.
75 GB limitu to dla większości osób sporo, ale wystarczy w wolnym czasie oglądać teledyski na YT w HD, żeby ten limit wyczerpać w kilka dni. Na razie większość użytkowników pewnie nie odczuje nawet zmiany, ale niewielki odsetek się zmartwi.
Czyżby operatorzy zaczynali bać się rozdzielczości 4K? Od lat po piwnicach i klatkach rozlokowywane są switche 100 Mbps, nawet węzły zwykle są ich pełne, cała infrastruktura na tym stoi. Teraz wystarczają, jedno łącze 100 Mb jest dzielone na pięćdziesięciu użytkowników z których każdy ma umowę na 10 Mb i leci się na statystyce, że więcej niż kilku na raz nie będzie wykorzystywać całości łącza.
Niedzielnych użytkowników wchodzących na Interię i sprawdzających pocztę na ło dwa łącze 100 Mb obsłuży tysiąc - a co szkodzi każdemu dać peaka na poziomie nawet i 50 Mb, skoro tyle sobie nie zagarnie? Gorzej, jak łobuz sobie jutuba załączy, czy innego megawideło. No bo jak to można wykorzystywać w pełni łącze za które się płaci? Jeden jedyny użyszkodnik zagarnia kilka procent całego łącza. Jak sobie z ciekawości załączy klip 4K, to całe osiedle może paść na ten czas