Problem z wygrywaniem Vettela, czy też raczej jego "fenomen" polega głównie na dobrym bolidzie. Można zauważyć, że RedBull jest mocny praktycznie na każdym torze w kalendarzu. Czego nie można powiedzieć o innych bolidach.
Ferrari, Mercedes czy Lotus na jednym torze brylują, na innym walczą o 6-7 pozycję.
Takich wahań w RedBull'u nie stwierdzono od 3 lat, i jak widać w tym roku jest tak samo. Dlatego jak dla mnie, tytuł mistrza jest zaklepany dla Vettela. Chciałbym tylko aby nie wygrał za dużo wyścigów, bo nie przepadam za nim.