Tu nie chodzi o to, że ktoś specjalnie robi mi zdjęcia czy łazi za mną. Nie mam manii prześladowczej.

Chodzi o to, że ktoś może mieć w dupie moją i innych prywatność, będzie np. szedł ulicą, nagrywał, pieprzył głupoty i wrzuci to na jutuba. Ze mną w tle. Ale ja nie chce. Taki przykład

W przypadku smartfona mogę zaprotestować. Raz zresztą zrobiłem jakiejś chinolicy wykład na ten temat w tramwaju. ;P