Gdyby Romę Grożę nie trzymał tyle czasu Kimiego, to na podium mogła by być nieco inna kolejność. trochę szkoda.
Webber miał sporo szczęścia - dzięki SC był w stanie się "oddublować", w rezultacie jego szaleńcza pogoń za czołówką skończyła się na siódmym miejscu.