A ja pojechałem na działkę napić się piwa, wódki i podjeść kiełbasy zwyczajnej z ogniska.
Impreza skończyła się wczoraj około 22, spaliłem jeszcze 2 zapleśniałe poduszki i poszedłem spać. Wstałem o 3:38, jak oznajmił telefon, wziąłem latarkę, a po 5 już smażyłem kurki na jajecznicę.
Paulaner z Biedry po 2,49 flaszka.