Zakładam, że mają i jestem skłonny w to wierzyć.
Był przypadek (nie pamiętam gdzie słyszałem albo czytałem), że kobiecie przysłali pismo ze straży miejskiej o zdjęciu z fotoradaru. Z wezwaniem do wskazania kto prowadził. Auto było kobiety, nie pamiętała czy ktoś poza nią mógł nim kierować bo trochę czasu minęło.
Odesłała więc pismo z przyznaniem się, że sama prowadziła.
Jakież było jej zdziwienie, gdy dostała wezwanie do sądu za składanie fałszywych zeznań. Na zdjęciu auto prowadził facet. Okazało się, że wtedy akurat samochód wzięła córka, a fotkę zrobili gdy autem kierował jej chłopak. Oczywiście nikt jej nie wspomniał o tym fakcie.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|