Dyskusja: Radary w Polsce
Podgląd pojedynczego posta
Stary 19.07.2013, 10:39   #432
sobrus
Jukebox Hero
 
Avatar użytkownika sobrus
 
Data rejestracji: 17.09.2004
Lokalizacja: Back for the Attack
Posty: 10,800
sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>
Ja mówie o jeździe w poprzek tam gdzie przejazdu nie ma W Lublinie scieżek rowerowych jest tyle co kot napłakał. Przejazd ścieżki rowerowej przez ulice widziałem w jednym miejscu. Raz. Gdzieś w okolicach zalewu.

Kto wymaga od rowerzystów znajomości przepisów? Jest jakiś egzamin? Samo wydanie dowodu osobistego nie wymusza znajomości przepisów. 70% rowerzystów jest kierowcami? A co to za argument? Zróbmy wymóg, żeby 100% było - to się zgodzę.

Nie wszyscy korzystający z rowerów mają 18 lat. Dla dorosłych to u nas raczej mało typowy środek transportu np do pracy. Rowerem się rodziny też nie wozi. Co np. z nastolatkami? Po ulicach jeździ masa osób która o kodeksie wie tylko tyle - że jest. To jest moim zdaniem dramat.

Rowerzysta nic nie musi, a nawet jak złamie przepis na oczach policji to ma dużo większe szanse że ujdzie mu to płazem. Ile razy widziałem rower bez oświetlenia pomykający obok radiowozu. I co? I nic. A kierowców ostatnio zatrzymują nawet za to że jedzie prawidłowo. Bo przecież to podejrzane - moze nie ma gaśnicy? (uwaga: ważność gaśnicy 1 rok). Może ważnego przeglądu? Może zaczną łapać rowerzystów i sprawdzać czy maja dzwonek i sprawne przerzutki?

Co do tematu kierowcy vs policja to masz bardzo naiwne poglądy. Chyba naprawdę wierzysz w to, że policja stoi jedynie na straży porządku i bezpieczeństwa, że każde ograniczenie prędkości jest sensowne i potrzebne, a siedzący w krzakach policjanci wcale nie łatają dziury budżetowej. To może prawda w UK czy DE, ale w PL tak nie jest.

A tak szczerze to piszesz tak tylko dlatego, że Tobie to wisi - bo Cie to nie dotyczy. Gdyby zrobiono nagonkę na rowerzystów i stworzono cały system czesania na nich kasy (zamiast budować drogi rowerowe aby bezpiecznie jeździli) za byle co - też mógłbym powiedzieć : demek nie płacz jak baba tylko jeździj jak każą do 15km/h po tych dziurach i płać podatek kilometrowy (od przejechanych kilometrów - a co, ich wyobraźnia jest duża, licznik montujesz na swój koszt i coroczny przegląd,homologacja itp).

Masz racje, kierowcy to jest jedna z najbardziej gnojonych przez rząd grup społecznych. Rządy od dawna lubią sobie na nich nabijać kasę - bo to bardzo proste. Kierowca zawsze musi wykonać wszystkie przeglądy, badania, ubezpieczenia (tyle razy ile samochodów posiada choć to jeden kierowca i dwoma na raz nie pojedzie), zapłacić coroczne haracze (od posiadania LPG na przykład) i akcyzy, podatek VAT od akcyzy, mieć uprawnienia itd. Płać albo nie pojeździsz. Proste. A rowerzysta musi....hmm.... mieć dowód. Więc nie porównuj. "Trochę" to jakby niesprawiedliwe, skoro korzystają z tych samych dróg, nie sądzisz?
A masa kasy którą płacą wcale nie idzie na budowy dróg i poprawę bezpieczeństwa, tylko ostatnio na aparat skutecznego gnojenia.

Żeby nie było - jestem jak najbardziej za jazdą przepisowo i karaniem piratów. Dostałem tylko 1 mandat i to 3 lata temu. Moje pełne popacie - i pewnie większości kierowców też. Bo niektórzy jeżdża jak &*(^$@!.
Ale jeszcze liczy się sposób w jaki to się odbywa. I to o to "się rozchodzi". To co jest obecnie "bez 17 mandatów mi tu k****a nie wracać!" i nasiekanie radarów co 100m na gównianych dziurawych drogach oraz ograniczeń do 50km/h na tych lepszych + suszarka w krzakach - mało ma wspólnego z poprawą bezpieczeństwa.

Moim zdaniem rowerzyści też są tu poszkodowani i jadą na tym samym wóżku. Dróg rowerowych jest stanowczo za mało, a ulice nie są przystosowane do bezpiecznej jazdy rowerem - i nie dziwie się im, że często łamią przepisy (to dokładnie ten sam mechanizm co u kierowców z przekraczaniem prędkości. 100 razy przejedziesz przepisowo, ale za 101 masz już dość). Bo jak masz 50 razy przeprowadzić rower przez przejście dla pieszych to może człowieka szlag trafić i w końcu po nim przejedzie. Rozumiem. Jak się nawąchasz spalin ze starego TDI to też wolisz za nim nie stać, tylko go miniesz. Tak samo posiadacz auta woli nie wlec się 20km za dymiącym traktorem tylko go wyminąć (i zaryzykować nadzianie się na suszarkę). Proste.

Gdyby pojawiły się bezpieczne drogi, w tym także dla rowerów i takie z wydzielonymi drogami rowerowymi (jak bodajże przy kopalni Bogdanka)- to korzyść by była dla wszystkich. Dlatego taka postawa jaką prezentujesz (zgadzanie się na poczynania rządu) szkodzi także Tobie, pomijając że jesteś zdecydowanie mniej bezpieczny z nowym radarem niż z nową drogą.

Ostatnio zmieniany przez sobrus : 19.07.2013 o godz. 11:30
sobrus jest offline   Odpowiedz cytując ten post