Tak tylko że mamy 2 różne poglądy na ten dramat, ja w pierwszym miejscu winie jezdnie, nie kierowce. I tak zdaje sobie sprawe jakiej siły potrzeba żeby urwać koło w samochodzie, ale też zdaje sobie sprawe z jam na tej drodze, ta droga powinna być zamknieta, a oni jeszcze na tej drodze zarabiają, stąd też wiem że nie tak trudno urwać koło jadąc przepisowo po niektórych drogach, widocznie nie spotkałeś się z takimi drogami, czego mogę tylko zazdrościć...
No tak się składa że jak mijam sie z Tirem to dbam o to żeby zrobić mu miejsce, a jeżeli wymaga tego sytuacja to nawet stanąć na poboczu. Jakbym specjalnie dawał się wyprzedzać ciężarowcom to tylko zagrożenie bym stwarzał, więc skąd wogóle takie wnioski w zdrowym umyśle ?
A leczenie ? Wolałbym żeby pozostało w mojej własnej gestii nie jestem bestią żeby innym kazać popełniać samobójstwo... Może po prostu niech państwo zostawi pieniądze w naszych kieszeniach, a my sami zdecydujemy, czy się ubezpieczać, odkładać na emeryture, i leczyć się prywatnie hmm ? Może to jest źle rozwiązane dużo głębiej niż się wydaje na 1szy rzut oka ?
Problemy powinno rozwiązywać się od korzeni. A tutaj by wypadało zmienić cały system.
Bo zabierać ludziom 50% wypłaty, i potem drzeć reszte w Vat'cie jest rozbojem w biały dzień, tym bardziej że wszyscy wiemy jak to się u nas leczy

Jeszcze lepsze jest to że te pieniądze nie starczają i że ciągle ich mało, to mnie wprawia w ogromną zadumę, bo mam jakieś tam pojęcie jak ogromne to są pieniądze.
Idiotów nie brakuje, ale nie jest tak strasznie i da się jeździć, sądze że wystarczyło by poprawić stan dróg, co już na pewno w dużym stopniu by zwiększyło bezpieczeństwo, dopiero potem można szukać innych rozwiązań.
Co do rowerów boś Ty Biker

Cenie ludzi aktywnych i coś tam się rowerem jeździło i wiem że nie jest łatwo. A czym właściwie jeździsz ? Po offroadach też się zdarza po jakiś ścieżkach, bo tu w okolicy jest trochę takich ścieżek po lasach, łąkach pagórkach, ale rzadko widuje tam rowerzystów, najwięcej ich na drogach, bo i najłatwiej jeździć.
Cóż ja uważam że jak żyć aktywnie to też w zgodzie z naturą i w niej, jakoś mało przyjemnym jest dla mnie wąchanie spalin...
Ale to ja, cenie sobie spokój i cisze i czasami samotność. A na drodze o nią ciężko.
Jak nieraz widzę rowerzystów na krajówce w czasie wzmożonego ruchu, to nie wiem co myśleć, czy kieruje nim odwaga czy głupota

To jest faktycznie igranie ze śmiercią, ale nie można wszystkiego zrzucać na kierowców, lepiej jakby drogi były szerokie to i rower by sie zmieścił bezpiecznie.
Poprawić drogi to priorytet wg. mnie, potem ewentualnie jeśli zajdzie potrzeba stawiajcie fotoradary. Jak już będziemy mieli dobre drogi boczne, to ruch się trochę rozładuje na głównych. Co wpłynie znacząco na bezpieczeństwo.
Nie wiem gdzie i ile jeździsz samochodem, ale wypowiadasz się tak jakbyś nie znał realiów. Albo się przyzwyczaisz albo się bedziesz wkurzać, tak to wygląda na PL drogach.
Bogu dzięki że przywykłem, bo nerwów szkoda ;P
I nie mówcie proszę że to ja płacze że policjanci są bee

Bo to raczej wy się żalicie że kierowcy i cały ten ruch jest bee

Trzeba się dostosowywać do warunków panujących na drodze.
Ci co mogą więcej tzn kto ? Zgodzę się że ogół jedzie średnio dajmy 10-20 km/h przekraczając na 70 czy 90. Nie jest to jakaś tragedia zwłaszcza na te samochody które się poruszają.
Gorzej jak pojawia się typek który wyprzedza sznur samochodów i tak skacze, po kilka. Ten to już sobie pozwala na dużo za dużo, tym bardziej że na światłach się spotkamy