No żebyś wiedział, że wystarczy
Ja ten przykład podaję jako pewnego rodzaju może nie całkiem absurd, ale takie, powiedzmy, lekkie kuriozum.
W gąszczu przepisów i tak najbardziej powinien się liczyć zdrowy rozsądek. Nie ma siły, żeby paragrafy opisały wszelkie możliwe sytuacje, a im bardziej się próbuje, tym dziwniejsze kwiatki wychodzą