Dyskusja: Godzina W
Podgląd pojedynczego posta
Stary 07.08.2013, 16:29   #19
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez demek Podgląd Wiadomości
Przeciez teraz liczy sie "bohaterstwo".

Zgineli w obronie Narodu? OWSZEM

Zgineli nieprzygotowani? OWSZEM

Czy w polandzie mozna wychwalac glupote? I owszem. Przyklady mamy tutaj.
Długo by gadać. Po pierwsze powstanie to nie ekonomia. Jak się nie da, to nie znaczy że się nie robi. Jak ci ludzie widzieli, że im najbliżsi codziennie giną, to mieli na to patrzeć bezczynnie argumentując "nie mamy wystarczających środków by temu zapobiec"? Toż w ten sposób 1/4 Polaków dziś powinna położyć się do trumien i zagłodzić na śmierć, ponieważ według statystyk zarabiają za mało żeby przeżyć. Maszyna by tak zrobiła - nie ma energii czy środków, stop.

Człowiek to nie bezduszny mechanizm, będzie próbował nawet wówczas gdy nie ma nadziei. Na pustyni bez wody będzie szedł mimo tego, że wiedza i doświadczenie podpowiadają mu, że nic z tego. Gdyby mu kazać stworzyć naukową analizę sytuacji, napisałby że zgodnie z dostępnymi danymi geolokalizacyjnymi oraz dostępnymi informacjami na temat zapasów i zestawieniem ich z bilansem energetycznym i potrzebami organizmu przy uwzględnieniu jego wagi, ogólnego stanu zdrowia, dostępnego ubioru, aktualnej wilgotności i temperatury powietrza, prędkości i kierunku wiatru oraz prognoz na najbliższe trzy i pół doby najlepszym postępowaniem będzie okopanie się w piasku i czekanie na cud - bo cud jest bardziej prawdopodobny niż przebycie pustyni. Wątpię, żeby w praktyce jeden na stu zdecydował się bezczynnie czekać na cud.

Przypadek Polski to zresztą żadne ekstremum, choć nasza duma narodowa sprawia, że chcielibyśmy pod tym względem być absolutnie wyjątkowi. Kurdowie nie mają własnego państwa ani żadnych widoków na nie od wieków a nie ustają w dążeniach niepodległościowych. Też nieraz próbowali coś zdziałać, tyle że jak na razie bez żadnego skutku. Nie pamiętam już dokładnie, ale historia któregoś z azjatyckich państw (Korea? Wietnam?) mówi o najechanym narodzie, który niepodległość stracił (chyba do dziś, ale tego też już nie pamiętam) na dobrze ponad 2 500 lat. I ci ludzie, którzy od dziesiątek pokoleń nie mieli własnej państwowości, potrafili co kilka lat urządzań powstania - niezmiennie przegrywając.

Sam pewnie nie byłbym lepszy, ale gdyby dziś pojawiło się zagrożenie integralności naszego państwa to każdy myślałby pewnie przede wszystkim o czubku własnego nosa. To przecież nie ulega najmniejszej wątpliwości i chyba każdy się z tym zgodzi, że gdyby w 39' nas postawić na miejscu naszych dziadków, kampania wrześniowa trwałaby niecały tydzień (na tyle była obliczona przez Niemców przy bezdusznym zestawieniu sił, bez uwzględnienia tzw. ducha narodu).
Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post