Ten Bangladesz to na pewno była droga?

Mnie to wyglądało bardziej na jakąś wytwórnię cegieł, schnie sobie taka najpierw na słońcu, a potem idzie do wypalania...
Co do dróg, to rzeczywiście dziś jakoś tak nie wychodzi najidealniej... Mamy w okolicy jedną drogę zbudowaną w czasie wojny, a konkretnie niemieckiej okupacji. No nie chcę być tendencyjny, ale nawierzchnia na niej nie była zmieniana od tamtego czasu, a droga dopiero od paru lat zaczyna się powolutku psuć - jeszcze 15 lat temu całkiem przyjemnie się po niej jeździło, teraz już jest trochę gorzej.