Temat jest modny w tym (ubiegłym) tygodniu. Są recenzje na
www.benchmark.pl www.tomshardware.pl i inne.
Wniosek jest jeden: nie ważna moc, ważna marka.
W którejś recenzji wyczytałem, że tajwańskie zasilacze różnią się tylko naklejką: jakie zamówienie - taka naklejka (w myśl zasady: klient nasz Pan). Jak trzeba to nakleimy 1550W! 8)