Drogi panie slepy - na temat napisalem. Zwracam uwage ze moj pierwszy post w 99% byl jak najbardziej na temat - moze zaprzeczysz? Pewnie tak bo widze zyjesz w swoim swiecie. Tak wiec skad pomysl mojego pisania nie na temat?
Daruj sobie obrazanie mnie - nigdzie nie napisalem ze jestem naj. Nigdzie nikogo nie obrazalem, zazartowalem (usmieszek!! - moze zrobcie sobie powiekszenie strony) a i nawet gdybym nie zartowal to jaki jest sens obrazanie sie na stwierdzenie faktu co? A jak powiem ze murzyn ma czarna skore to bede rasista? Analogicznie nie jest obrazliwe nazywanie analfabeta osoby nie potrafiacej pisac?!. Trudno cos w ttym zrozumiec czy jak