Troche ta logika pokrętna. Wiarygodność radaru to jedno, ale kierowca chyba wie, jaka w danym miejscu jest dozwolona prędkość, a ile faktycznie jechał (plus minus). Za przekroczenie o 10 km/h to raczej nie łapią. Nawet na S i A jest tolerancja +10. Więc o jakim przyznawaniu w ciemno tutaj mowa? Jedzie się szybciej niż można, to trzeba liczyć się z konsekwencjami.
|