Dziś dylematy młodych graczy są proste.
Jak spiracić grę.
Jakie są do niej kody.
Czy może zamiast kodów które ciężko wklepywać, nie znalazłby się trainer.
Mało tego, młodym graczom już nawet piracić się nie chce, jeśli to wymaga więcej zachodu. To znaczy - to niby dobrze, należy kupować gry, ale tu powodem nie jest uczciwość, a lenistwo. Skoro nie piracą z lenistwa a nie z uczciwości to z tego nie ma się co cieszyć - to tak jakby się cieszyć, że zboczeńcy nie gwałcą tylko dlatego, że to za dużo szarpania się z ofiarą i lepiej pójść do domu publicznego.
W związku z tym mnie nie dziwi, że się Berionu nie chce pisać