Podgląd pojedynczego posta
Stary 19.09.2013, 02:48   #2
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,267
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Właśnie wyważyłeś otwarte drzwi - wynalazłeś kapsułę czasu

No ale uznajmy nagranie wideo za lepszą koncepcję niż pomysły amerykańskich nastolatków na wsadzanie do kapsuły czasu albumów i przedmiotów, takich jak Big Mac (żeby spróbować po latach, czy smak tego z restauracji się nie zmienił) czy niewykorzystana prezerwatywa, która miała być na pierwszy raz z Kelly (a nóż za 30 lat będzie bardziej przyjazna?)

I mi się wydaje, że płyty optyczne byłyby tu dobrym wzorem. Ale to trzeba od razu ustalić, na jak długo mają być zakopane dane. Jeśli na ok. 100-200 lat, to nie ma najmniejszego problemu - kupujemy specjalne BD do długotrwałej archiwizacji (np. Milleniata) i mamy nośnik zgodnie ze specyfikacją mający wystarczyć na ponad tysiąc lat (a więc w rzeczywistości powinien wystarczyć na kilkaset). Jeśli chcesz pozostawić dane jakimś bardzo-praprawnukom, czy wręcz jakiejś cywilizacji przyszłości, lepiej byłoby podejść do tego całkiem na poważnie i dane wytłoczyć na jakimś nie korodującym materiale (np. płytce ze złota).

Nie szyfrowałbym danych. Potomni mogą mieć dość problemów ze zgadnięciem, w jaki sposób dane zostały zapisane, żeby jeszcze kazać im szukać metody odcyfrowania informacji. Dobrze je schować i to wszystko.

Do schowania użyłbym tego samego pojemnika, którego używa się dziś. Metoda ze szczelnymi woreczkami wewnątrz takiego pojemnika rzeczywiście nie zaszkodziłaby.

Skoro już sobie fantazjujemy, to czego by nie pójść na całość Wspomniałeś o sondach Voyager, a i w przypadku kapsuły czasu zawsze można by iść w tym kierunku jak NASA to zrobiła, wyposażając ją w radioizotopowe generatory energii. Te z NASA muszą być wydajne (w sondach nieustannie pracują wykrywacze cząstek oraz moduły komunikacji z Ziemią), więc do zasilania wykorzystano pierwiastki o stosunkowo krótkim okresie półrozpadu.

W kapsule czasu można by wykorzystać pamięci NAND flash, które jedynie trzeba "przepisać" raz na ok. 10 lat, czyli potrzeba bardzo niewiele energii i to jedynie raz na dekadę. W związku z tym można by zastosować stosunkowo trwałe pierwiastki, które mogłyby zapewnić niewielkie zasilanie na tysiące lat Trzeba by tylko wybrać pena z dożywotnią gwarancją

No i tak radioaktywna kapsuła czasu miałaby jedną wadę - promieniowałaby i po pierwsze mogłaby szybciej zniszczyć PD niż zasilić układ przepisywania danych, a po drugie łatwo byłoby ją zbyt szybko znaleźć.
Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post