Nic niestety nie kisiłem, zbierałem maślaki, uuummm jakie śliskie

, trafiłem na giganta podgrzybka, ale go ślimaki w połowie zjadły, 100 gram mi zostawiły, wypiłem litr cydru, sponiewierał mnie trochę, teraz jeszcze 2 flaszki mini lidlowego winka natrafiłem, co mnie wczoraj sponiewierało trochę, teraz, to bym się nawalił.