Takiego tematu jeszcze tu nie było, a zapewne nie jeden z Was miał już kapcia w aucie w najmniej spodziewanym momencie i trzeba było coś z tym zrobić. Ja zapas mam, ale zawalony skrzynią od Car Audio i bez demontażu tylnej kanapy oraz siedzeń nie jestem w stanie wyjąć koła zapasowego

.
Doczłapałem się na praktycznie samej feldze do najbliższej stacji. Kompresor miał awarię, ja bez gotówki, więc kupiłem na stacji piankę (jak wrócę do domu to sprawdzę jakiej firmy) za 34 złote, bo na szczęście znalazłem kartę kredytową. Bankomatu nie było w pobliżu, a miałem zamiar wypłacić gotówkę i zadzwonić po jakiegoś taksówkarza, ale nie było możliwości...
Wpuszczam, samochód się podnosi, nie za dużo, widzę jak mi "tryska" powietrzem z boku z mikroskopijnej dziurki, nie jadę powyżej 50 km/h, ujechałem może z 7 km i znowu kapeć.
Zostawiłem w efekcie samochód pod marketem w Łodzi, dzisiaj po niego jadę...
Czy skuteczność tych pianek zależy od firmy? Może popularne K2 byłoby najlepsze np.? Podobno uszczelnia nawet wtedy, gdy w oponie znajduje się jakiś przedmiot, a tutaj nie poradziła sobie z mikroskopijną dziurką, jestem mocno zawiedziony, szkoda, że nie dojechałem chociaż pod dom (brakło jakieś 12 km).
Jestem ciekaw Waszych doświadczeń i opinii

.